Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Akcja rozpoczyna się w pokoju w zamku, gdzie Cześnik Raptusiewicz siedzi przy stole, ubrany w szlafmycę, i przegląda dokumenty w towarzystwie swojego sługi, Dyndalskiego. Cześnik głośno analizuje sytuację majątkową Podstoliny, wdowy, którą postrzega jako świetną partię do ożenku ze względu na jej dobra. Chociaż rozważa również kandydaturę swojej bratanicy, Klary, odrzuca ten pomysł, uznając ją za zbyt młodą i potencjalnie niestałą w uczuciach. Dyndalski przytakuje swojemu panu, jednocześnie subtelnie wytykając mu jego własne dolegliwości, takie jak reumatyzm, kurcz żołądka czy pedogrę, co Cześnik kwituje stwierdzeniem, że wdowa z pewnością również ma swoje ukryte wady.
Do komnaty wkracza Papkin, ubrany w ekstrawagancki francuski strój, z pistoletami u boku. Zaczyna barwnie opowiadać o swojej rzekomo błyskawicznej podróży do zamku, jednak Cześnik z kpiną stwierdza, że z pewnością przybył pieszo. Widząc śniadanie, Papkin oznajmia, że nic nie jadł od sześciu dni, na co Cześnik pozwala mu się częstować. Raptusiewicz przypomina Papkinowi o jego dawnych przewinieniach, grożąc mu zamknięciem, co skłania Papkina do obietnicy wykonania każdego polecenia. Cześnik, uderzając w stół, by uciszyć słowotok gościa, przechodzi do sedna sprawy: nienawidzi swojego sąsiada, Rejenta Milczka, z którym dzieli zamek. Pierwszym zadaniem dla Papkina ma być poselstwo w sprawie sporu z Rejentem. Drugim, znacznie delikatniejszym, jest pomoc w swatach z Podstoliną, ponieważ Cześnik, choć uważa się za mądrzejszego, przyznaje, że nie ma wprawy w rozmowach z kobietami. Papkin, pewny swoich umiejętności, obiecuje, że w ciągu godziny Podstolina będzie gotowa na oświadczyny, za co Cześnik obiecuje mu nagrodę.
Papkin, zostawszy sam, snuje plany. Ma nadzieję, że uda mu się doprowadzić do ślubu Cześnika z Podstoliną, a przy okazji oczarować swoim wdziękiem Klarę. Zaczyna śpiewać piosenkę, licząc, że jego talent wokalny zwabi do niego obie damy.
Pojawia się Podstolina, która z ironią komentuje śpiew Papkina. Ten, nie zważając na to, zasypuje ją komplementami i oznajmia, że przybywa z dobrą nowiną o jej rychłym zamążpójściu. Wdowa jest zaskoczona, a Papkin opisuje jej przyszłego męża jako majętnego i statecznego. Podstolina domyśla się, że chodzi o Cześnika, jednak Papkin, błędnie interpretując jej reakcję, jest przekonany, że to do niego wzdycha. Ostatecznie prosi o pozwolenie, by pogratulować Cześnikowi w jej imieniu, na co Podstolina, udając zaskoczenie, zgadza się, dając do zrozumienia, że przyjęłaby oświadczyny Raptusiewicza.
Spokój przerywa Cześnik, który wpada w furię, widząc, że Rejent nakazał mularzom naprawę muru granicznego dzielącego zamek. W jego oczach jest to jawne wypowiedzenie wojny. Krzyczy, że mur zburzy, co Papkin podchwytuje, próbując przypodobać się panu. Cześnik traktuje to jako obietnicę i rozkazuje Papkinowi zebrać ludzi i siłą przegonić robotników.
W ogrodowej altanie spotykają się potajemnie Klara i Wacław, syn Rejenta. Wacław ubolewa nad konfliktem ich rodzin, który uniemożliwia im bycie razem. Prosi Klarę, aby zgodziła się na ucieczkę i potajemny ślub, argumentując, że spór ich opiekunów nigdy się nie skończy. Klara jednak odmawia, nie chcąc okryć się niesławą. Słysząc nadchodzące kroki, rozchodzą się, a Wacław wciąż naciska na zmianę jej decyzji.
Papkin próbuje perswazją skłonić mularzy do zaprzestania pracy, a gdy to nie skutkuje, wzywa na pomoc Śmigalskiego, który ich przegania. W oknie pojawia się Rejent Milczek i pyta o powód zamieszania. Wywiązuje się kłótnia między nim a Cześnikiem. Rejent z udawaną uprzejmością obstaje przy naprawie muru, a Cześnik w gniewie grozi użyciem strzelby. Rejent ucieka, a Cześnik każe dać mularzom zapłatę za fatygę i odesłać ich do domu. Gdy sytuacja się uspokaja, Papkin, który wcześniej stał z boku, zaczyna głośno chełpić się swoim rzekomym męstwem.
Zza pleców Papkina wychodzi Wacław, który z teatralnym gestem poddaje mu się jako jeniec, udając, że jest komisarzem Rejenta. Papkin, zaskoczony i połechtany w swej próżności, przyjmuje „jeńca”, licząc, że sprawi tym radość Cześnikowi i zagra na nosie Rejentowi. Planuje nawet oddać Klarę Wacławowi, aby jeszcze bardziej dopiec sąsiadowi.
Papkin wprowadza swojego jeńca do komnaty Cześnika i barwnie opisuje trud stoczonej walki, prosząc o wino. Cześnik, który obserwował całe zdarzenie, wyśmiewa jego przechwałki. Gdy dowiaduje się, że jeńcem jest komisarz Rejenta, nie widzi w tym żadnej korzyści i każe go puścić wolno, przekazując przez niego ostrzeżenie dla Milczka. Wacław próbuje namówić Cześnika do zgody z jego ojcem, ale Raptusiewicz kategorycznie odmawia, twierdząc, że zgody między nimi nigdy nie będzie.
Wacław, zostawszy sam na sam z Papkinem, odmawia opuszczenia zamku. Papkin, początkowo próbując uzyskać okup, w końcu rezygnuje. Wacław jednak pokazuje mu sakiewkę ze złotem i proponuje układ: Papkin przyjmie go do służby, a on sowicie za to zapłaci. Wacław wyznaje, że kocha Klarę i chce być blisko niej, a także ujawnia swoją prawdziwą tożsamość – jest synem Rejenta. Przerażony Papkin, skuszony złotem, zgadza się na układ, choć Wacław grozi mu śmiercią w razie zdrady.
Okazuje się, że Klara podsłuchała rozmowę Wacława z Papkinem. Początkowo obawia się ryzyka, ale Wacław przekonuje ją, że jego plan jest lepszy niż potajemna ucieczka. Klara zgadza się, by ukochany pozostał w zamku i radzi mu, aby przypodobał się Podstolinie, co z pewnością ułatwi mu pozostanie.
Dochodzi do spotkania Podstoliny z Wacławem, które okazuje się pełne zaskoczeń. Rozpoznają się nawzajem – okazuje się, że w przeszłości łączył ich romans, podczas którego Wacław udawał księcia. Podstolina, wciąż żywiąca do niego uczucia, chce go zatrzymać dla siebie. Wacław próbuje się tłumaczyć, wyznając, że jest zaręczony z kimś innym, co prowadzi do wzajemnych oskarżeń o niestałość. Podstolina, poznawszy prawdziwą tożsamość Wacława, zaprasza go do swoich komnat, aby zapewnić mu bezpieczeństwo, jednocześnie widząc w tym szansę na odnowienie romansu.
Do komnaty wchodzi Klara, zastając zmieszanych Podstolinę i Wacława. Nie domyśla się prawdy o ich dawnej znajomości. Podstolina, zabierając Wacława pod pretekstem przejrzenia dokumentów, prosi Klarę o dyskrecję, obiecując późniejsze wyjaśnienia. Klara, choć obiecuje milczenie, domyśla się, że Podstolina próbuje ją zwieść.
Papkin, spotkawszy Klarę, wyznaje jej miłość w przesadnie wzniosłym stylu. Klara, kpiąc z jego przechwałek, stawia mu trzy warunki, które musi spełnić, aby udowodnić swoje uczucie: milczeć przez pół roku, żyć o chlebie i wodzie przez rok i sześć dni, a na koniec przynieść jej krokodyla.
Papkin jest załamany wymaganiami Klary, szczególnie zdobyciem krokodyla. Pojawia się Wacław, który brzęcząc sakiewką, przypomina Papkinowi o ich umowie.
Cześnik radośnie informuje Papkina, że jego zaręczyny z Podstoliną są już oficjalne. Następnie rozkazuje mu udać się do Rejenta i wyzwać go w jego imieniu na pojedynek. Papkin, przerażony perspektywą konfrontacji, bezskutecznie próbuje namówić Cześnika na wysłanie listu. Cześnik jednak jest nieugięty i obiecuje sowitą zapłatę za wykonanie zadania.
Rejent Milczek przesłuchuje mularzy, próbując wymusić na nich zeznania o rzekomym pobiciu przez ludzi Cześnika. Robotnicy twierdzą, że zostali ledwie szturchnięci, ale Rejent z prawniczą precyzją interpretuje ich słowa jako dowód na pobicie i skaleczenia. Próbuje także wmówić im, że Cześnik chciał go zastrzelić. Ostatecznie, nie dając im zapłaty, zmusza ich do podpisania spreparowanego oświadczenia, planując wykorzystać je w sądzie przeciwko Cześnikowi.
Rejent rozmawia z synem. Dowiaduje się o jego miłości do Klary, ale kategorycznie sprzeciwia się temu związkowi, zasłaniając się rzekomą porywczością Cześnika. Gdy Wacław błaga go o litość, ojciec oznajmia, że postanowił ożenić go z Podstoliną, z którą już ustalił warunki intercyzy. Argumenty i prośby syna nie robią na nim żadnego wrażenia.
Do Rejenta przybywa Papkin. Początkowo próbuje zachowywać się nonszalancko i zuchwale, jednak gdy Rejent wspomina o swoich sługach, którzy mogliby go wyrzucić przez okno, Papkin natychmiast staje się potulny. Wreszcie, ze strachem, przekazuje wyzwanie od Cześnika na pojedynek. Rejent, zachowując spokój, odpowiada, że da pisemną odpowiedź i z ironią pyta, jak Cześnik pogodzi pojedynek ze swoim jutrzejszym weselem.
Do komnaty wchodzi Podstolina z podpisanymi dokumentami, potwierdzającymi jej zgodę na ślub z Wacławem. Przyznaje, że działała raptownie i nie poinformowała o tym Cześnika. Rejent jest zachwycony powodzeniem swojej intrygi. Papkin, który podsłuchiwał rozmowę, jest przerażony, a Podstolina, zauważając go, każe mu odejść.
Papkin próbuje odwieść Podstolinę od jej decyzji, ostrzegając przed gniewem Cześnika, ale ta go ignoruje. Rejent przekazuje Papkinowi list do Cześnika i obaj, z przesadną uprzejmością, żegnają się. Papkin, bojąc się sług Rejenta, opuszcza komnatę z hałasem.
Cześnik wydaje polecenia służbie w związku z przygotowaniami do wesela. Niepokoi się długą nieobecnością Papkina. Gdy ten w końcu wraca, Cześnik, niecierpliwiąc się, wyrywa mu list od Rejenta. Czytając go, wpada w szał, dowiadując się o zdradzie Podstoliny i jej planowanym ślubie z Wacławem. W złości złorzeczy zarówno narzeczonej, jak i Rejentowi, planując zemstę.
Cześnik wmawia Papkinowi, że wino, którym częstował go Rejent, z pewnością było zatrute. Przerażony Papkin, wierząc, że umiera, zaczyna spisywać swój testament, lamentując nad swoim losem.
Cześnik postanawia zemścić się na Rejencie, porywając jego syna. Każe Dyndalskiemu spisać list miłosny od Klary do Wacława, aby zwabić młodzieńca w pułapkę. Próba dyktowania listu kończy się komicznym niepowodzeniem, gdyż Cześnik co chwilę wtrąca swoje powiedzonko „mocium panie”, a Dyndalski zapisuje wszystko dosłownie. Ostatecznie Cześnik porzuca ten plan i wysyła służącą Różę, by przekazała Wacławowi fałszywą prośbę o spotkanie od Klary, jednocześnie przygotowując ludzi do jego schwytania.
Papkin odczytuje Klarze swój testament, w którym zapisuje jej swoją angielską gitarę i kolekcję motyli, a szablę Artemizę przekazuje najdzielniejszemu rycerzowi Europy pod warunkiem postawienia mu pomnika. Do Klary przybywa Wacław i opowiada jej o planach ojca. Papkin, wciąż przekonany o rychłej śmierci, zdradza im plan Cześnika dotyczący porwania Wacława.
Gdy Wacław próbuje uciec, drogę zastępuje mu Cześnik. Zamiast go jednak więzić, stawia mu ultimatum: albo śmierć, albo natychmiastowy ślub z Klarą. Ku jego zdziwieniu, zarówno Wacław, jak i Klara, bez wahania zgadzają się na to drugie rozwiązanie. Cześnik, orientując się, że młodzi od dawna się kochali, zaciera ręce na myśl o gniewie Rejenta i prowadzi parę do kaplicy.
Do domu Cześnika przybywa Rejent, zdziwiony, że ten nie stawił się na pojedynek. Z kaplicy dochodzą go głosy wiwatujące na cześć młodej pary. Wkrótce staje twarzą w twarz z Cześnikiem, który z satysfakcją informuje go o ślubie ich dzieci, twierdząc, że skoro Rejent zabrał mu narzeczoną, on zabrał mu syna.
Wacław i Klara proszą Rejenta o błogosławieństwo, ale ten początkowo odmawia. Sytuację zmienia pojawienie się Podstoliny, która wyznaje, że spieszyła się do ślubu, ponieważ zgodnie z umową jej majątek wkrótce przechodzi na Klarę. Dodaje jednak, że za zerwanie umowy ślubnej z Wacławem, Rejent jest jej winien sto tysięcy. Klara zobowiązuje się spłacić ten dług ze swojego majątku. W tej sytuacji Rejent, widząc korzyść w całym zamieszaniu, zgadza się i błogosławi młodych. Papkin, zdając sobie sprawę, że jednak nie został otruty, niszczy swój testament. Na koniec Cześnik, w geście pojednania, wyciąga rękę do Rejenta, a ten ją przyjmuje.